-
Wkurza mnie taka nieszczerość i sztuczny uśmiech.
Kiedyś nie zwracałam na to uwagi, a może zwracałam, ale w mniejszym stopniu i puszczałam wolno. Brałam na niektórych ludzi poprawkę. Wydawało mi się, że potrafię rozpoznać kiedy człowiek po prostu mówi w taki sposób, aby nam zaprzeczyć, aby przedstawić siebie w lepszym świetle. A rzeczywiście tak nie jest. Wierzycie w to, że są tacy ludzie, takie matki, którym zawsze wszystko pasuje? Które nie są nigdy zmęczone, zawsze zadowolone, które nigdy nie narzekają? W życiu nic nie jest idealne. Skąd zatem biorą się ci ludzie? Należę raczej do osób, które nie robią z igły widły, które mają pozytywne nastawienie do życia. Nie „cukrze” i mówię co myślę. Jako matka nauczyłam…